Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Warmińskie tajemnice, czyli... Kołysanka dla Rosalie, Renata Kosin



Jakiś czas temu czytałam książkę "Tajemnice Luizy Bein" (moja opinia) pióra Renaty Kosin. Powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie, które nie zatarło się w pamięci po dzień dzisiejszy. Wtedy nie przypuszczałam, że autorka ma w planie kontynuację losów Klary, Jakuba, Alexa, Anny, Łucji, Sary... Dlatego ze zdumieniem, ale i ekscytacją sięgnęłam po "Kołysankę dla Rosalie" po cichu licząc na podobne, zaznane już wcześniej emocje.

Od wydarzeń poznanych w "Tajemnicach Luizy Bein" minęło siedem lat. Wartemborski pałac został zaadaptowany na pensjonat dla miłośników historii i wypoczynku na nieskażonym cywilizacją prowincji Olsztyna. Przybywają pierwsi dość ekscentryczni goście: niemal widmowi wędkarze, sympatyczne starsze małżeństwo, pisarz dokumentujący wydarzenia sięgające II wojny światowej, emerytowany architekt oraz arogancka pani Róża z milczącym, wiernym, podporządkowanym mężem. W odwiedziny przyjeżdża również Alex z rodziną. Pewnego dnia z pałacowej kuchni znika córeczka Alexa, Rosalie i jej niania. Co się stało z dziewczynką? Czy ktoś ją porwał? Dlaczego? Klara ponownie staje na wysokości zadania i odnajduje kolejne ślady, które jednoznacznie łączą się z historią jej rodziny i potomków rodziny Bein.

Zaskoczyło mnie jak bardzo zmienił się Alex. Poznałam go jako zadziornego, pełnego pasji i zaangażowania młodego mężczyznę, a teraz objawił się jako zasiedziały tatuś bez większych ambicji. W duecie z Klarą mógł góry przenosić i rozwiązać każdą zagadkę. Teraz nawet zaginięcie jego córki nie mobilizuje go do działania. Szkoda, że w tej części serii nie wybił się, nie dał się zapamiętać i zagubił się pomiędzy bohaterami. Klara natomiast nic się nie zmieniła. Może stała się bardziej apodyktyczna i krytyczna szczególnie w stosunku do Kuby. Każdy jego krok, gest, działanie, zachowanie wzbudzał w niej burzę uczuć i emocji.  Na szczęście jest tego rozsądne wytłumaczenie... ale to musicie odkryć sami.
Zaskakujące są postaci pensjonariuszy. Zdaje się łączyć ich wspólna tajemnica i cel, ale kto ma coś na sumieniu, a kto jest całkiem niewinny zweryfikuje nie kto inny, jak Klara.
Ulubienicą tej części stała się pani Kazia, która jest niezwykłym obserwatorem życia i ludzi, skarbnicą wiedzy o dawnym Olsztynie, plotek o jego mieszkańcach i księgą ludowych mądrości, które zawsze trafiają w punkt.

"Człowiek jest istotą całkowicie zależną od natury. Bo właśnie w niej zawiera się cała wiedza i mądrość świata. Wobec przyrody każdy wydaje się maluczki i nieistotny, choć przecież z niej się rodzi i na końcu do niej wraca." 

Renata Kosin zabiera nas w podróż w czasy II wojny światowej, narodzin ideologi nazistowskiej, Lebensborn, początków wolnomularstwa, noetyki i jej ekspansji na terenach Olsztyna. Co z tymi górnolotnymi hasłami pełnego metafizyki ma wspólnego mała dziewczynka, jednorożec i kołysanka Brahmsa?
Autorka bardzo rzetelnie zebrała materiał i umiejętnie wplątała mistyczną wiedzę w treść opowieści. Wątki ładnie się zazębiają, historia i teraźniejszość doskonale współpracują zmuszając do pilnego śledzenia akcji i systematycznego zmierzania do atrakcyjnego finału.

Co prawda początek był przydługi i odrobinę nużący ale Renata Kosin szybko to zrekompensowała i dała dużo radości z lektury.

"Kołysanka dla Rosalie" to połączenie tajemniczej intrygi sięgającej początków masonerii, Bractwie Różokrzyżowców, rytuałów, okultyzmu, historii regionu, głęboko skrywanych rodzinnych sekretów z wątkami obyczajowymi dotyczącymi młodego, docierającego się małżeństwa, w którym jeszcze iskrzą emocje :)







"Kołysanka dla Rosalie" Renata Kosin, Nasza Księgarnia, Warszawa 2015



   

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka