Uwaga!


Wszystkie teksty zawarte na blogu Aleksandrowe myśli, chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.

Translate

Łączna liczba wyświetleń

Wbrew sobie, Katarzyna Kołczewska


Szczera historia o życiu

Żyć w szczęściu, w zgodzie ze sobą i innymi nie jest łatwo, a robi się trudniejsze kiedy wokół kłębią się tajemnice i niedomówienia. Sekrety skrywane przez lata mogą wyrządzić więcej krzywd niż najstraszniejsza prawda. Maskowanie przeszłości, uczuć, emocji sprowadza się do tego, że życie staje się spaczonym obrazem rzeczywistości, w którym trudno się połapać, stanąć pewnie i rościć sobie należne prawa.

"Wbrew sobie" to historia rodziny, która w przeszłości się pogubiła i w imię miłości wybrała wyboistą drogę w przyszłość, na której końcu zamiast szczęścia stanęły nieporozumienia, urażone żale i ambicje.


"Podejmujemy najlepsze decyzje, na jakie nas stać w danej chwili."

Ewelina sięga po to czego pragnie i nie liczy się z uczuciami innych. Jej celem jest macierzyństwo, którego nie może spełnić. Ostatnia ciąża kończy się tragedią. Złamana porażką odtrąca swoich bliskich, a w szczególności męża, który świata za nią nie widzi. Jest egoistką, manipulantką bez skrupułów czy kobietą w rozpaczy, opłakującą swoje dziecko i marzenia? Czy ma prawo zachowywać się w ten sposób, rozczulać się nad sobą i być tak obojętną na otoczenie? 

Siostra Eweliny, Justyna też nie ma lekko. Pracuje ponad siły, opiekuje się mężem z zaawansowaną cukrzycą (niedowidzenie, dializy) i wychowuje dwójkę dzieci, w tym krnąbrnego nastolatka. Nie chce pomocy od matki. Kobiety poróżniła trudna i traumatyczna przeszłość oraz poczucie winy i żal do siostry, której zostały oszczędzone konsekwencje tamtych wyborów. Rodzina jest podzielona, kłótnie coraz bardziej zażarte, a przyszłość nie rysuje się w różowych barwach. Jak potoczą się losy Eweliny, Justyny i Marianny? Czy odnajdą wspólną ścieżkę, odbudują więzy i bliskość? 

"Przewidziany zwyczajowo czas żałoby się skończył i nikogo nie obchodzi, czy zdążyła ją przeżyć."

W swojej powieści Katarzyna Kołczewska poruszyła wiele ważnych i życiowych tematów. Jednymi z nich są niepłodność, strata dziecka, przeżywanie żałoby. To problemy, które doświadcza coraz więcej par. Co gorsze nie wzmacniają one więzów, a coraz częściej stają się przyczyną rozstań, separacji, rozwodów. W "Wbrew sobie" taki scenariusz dopadł Ewelinę i Adama. Para pogrążona w rozpaczy oddala się coraz bardziej od siebie i mimo usilnych prób partnera małżeństwo rozsypuje się jak domek z kart. "Nie rozumiesz mnie i nie pomagasz mi w moim cierpieniu po stracie dziecka." to jeden z zarzutów Eweliny. Jednak nie zauważa, że Adam również cierpi, żałuje, rozpacza. Każdy ma prawo inaczej przeżywać stratę i nie można przedkładać cierpienia swojego nad cierpienie innych, co więcej obarczać ich odpowiedzialnością za wszelkie nieszczęścia. Kobieta zachowuje się jak rozpuszczona królewna, ale to rola, którą przygotowała dla niej matka. 

Marianna w przeszłości wynagradzając dzieciom swoją nieobecność za bardzo odseparowała Ewelinę od rzeczywistości. Pokazała jej jedynie jasne strony życia. Nie dziwi więc zupełnie jej zachowanie. 

"W wychowaniu nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkich konsekwencji swoich decyzji. Druga, że podejmujesz, jako matka, zawsze najlepsze decyzje, na jakie cię w danej chwili stać. Jeżeli podejmujesz takie, a nie inne, to oznacza, że na inne cię nie stać."

Kolejnym ważnym tematem poruszonym w książce jest proza życia, codzienność z chorą osobą. Justyna opiekuje się mężem, który wraz z postępującą cukrzycą traci kolejne pola dominacji: praca, pieniądze, opieka nad dziećmi, w końcu panowania nad własnym ciałem. Regularne wizyty w szpitalu, dializy, leki, oczekiwanie na przeszczep wpływa na życie całej rodziny. Wszystko skupia się na głowie Justyny, która nie radzi sobie z obowiązkami, a nie może liczyć na pomoc najbliższych sercu kobiet.

Wątkiem pobocznym ale bardzo ważnym jest wykorzystywanie i to pod wieloma aspektami. Wyzysk, pracy nieletnich czy posługiwanie się tajnymi, poufnymi informacjami w celu uzyskania korzyści materialnych. To poruszająca historia, która daje wiele do myślenia. Zmusza do weryfikacji wielu poglądów.

"Czas nie goi żadnych ran, może to zrobić tylko zemsta lub odkupienie win."

Jednak najważniejszym punktem powieści wydają się tajemnice, które dezorganizują całe życie bohaterów książki. To one wymuszają podjęcie pewnych kroków, decyzji, które determinują przyszłości i relacje pomiędzy siostrami, córkami a matką, kobietami a partnerami. 

Katarzyna Kołczewska potrafi zahipnotyzować czytelnika, wciągnąć go w wykreowany świat i zmusić do współuczestniczenia w życiu bohaterów. Postaci są pełnokrwiste i nie sposób przewidzieć ich zachowania. Przy próbie ich uschematyzowania wszelkie plany biorą w łeb i czujesz się zaskoczony wydarzeniami. Na początku obawiałam się mnogości niepowodzeń. Zastanawiałam się czy autorka aby nie przesadziła... Ale ich przeszłość, tajemnice, które skrywają dają właśnie taki efekt, lawinową ilość kryzysów, by mogli wreszcie spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy i zastanowić się, co mogą zmienić by zatrzymać okrutny los. Taki kopniak w tyłek daje potrzebny impuls do modyfikacji, metamorfozy. 

"Twoja wartość nie zależy od tego, kto ciebie zechce, tylko od tego, co ty sama o sobie myślisz."

Jestem zachwycona tą powieścią wielowątkową, dopracowaną i bardzo aktualną. "Wbrew sobie" to niebanalna opowieść o błędach przeszłości, próbie rehabilitacji, okazywaniu wsparciu, przyjmowaniu pomocy, nadziei i walce o miłość, marzenia, szczęście. Wbrew wszystkiemu nawet wbrew sobie...



"Wbrew sobie" Katarzyna Kołczewska, Prószyński i s- ka, Warszawa 2015






Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i s- ka :)



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze :)
Wszystkie czytam i staram się odpowiedzieć na każde pytanie.
Pozostawiam sobie możliwość usuwania Spamu i komentarzy wulgarnych czy obraźliwych...


Administrator strony Aleksandrowe myśli korzysta z systemu komentarzy Disqus. Adresy IP i adresy e-mailowe są przechowywane przez administratora Disqus'a. Zakładając stronę na platformie Disqus wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
Aleksandrowe myśli © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka